“Exporting corruption”, a więc najświeższy raport traktujący o zagranicznych praktykach korupcyjnych, stosowanych przez eksporterów, opublikowany został przez Transparency International w dniu 13 października br.
Raport przedstawia szczegółową analizę praktyk państw, jak i przedsiębiorców wywodzących się z 47 największych państw-eksporterów. W tym 43 sygnatariuszy Konwencji antykorupcyjnej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (ang.Organisation for Economic Cooperation and Development – OECD).
Kluczowe wnioski:
- Jedynie 4 (sic!) państwa aktywnie realizują i egzekwują przepisy z zakresu przeciwdziałania korupcji transgranicznej. Stanowi to dokładnie 16.5% światowego eksportu. W porównaniu do roku 2018 jest to drastyczny spadek - z 39%.
- Prawie w każdym kraju działają firmy, pracownicy, agenci i pośrednicy zaangażowani w proceder korupcji o charakterze transgranicznym bądź związany z nim proceder prania pieniędzy.
- W większości krajów nie publikuje się odpowiednich informacji na temat egzekwowania prawa w zakresie przeciwdziałania korupcji. Zdecydowana większość państw objętych zakresem raportu, nie publikuje krajowych statystyk dotyczących egzekwowania prawa w zakresie zagranicznych praktyk korupcyjnych.
- Kraje, grupy i osoby poszkodowane w wyniku przekupstwa zagranicznego rzadko otrzymują odszkodowanie, a większość skonfiskowanych dochodów z tytułu przekupstwa zagranicznego trafia do skarbów państw eksportujących.
- Niewystarczające lub niekompatybilne ramy prawne, ograniczone zasoby i brak fachowej wiedzy, a także brak koordynacji oraz efektywnej współpracy wymiarów sprawiedliwości w znacznym stopniu utrudniają postępy we współpracy międzynarodowej w zakresie przeciwdziałania korupcji.
Pomimo pewnej poprawy, wciąż widoczne są znaczne niedociągnięcia zakresie stanowienia prawa, mającego na celu bardziej efektywne egzekwowanie przepisów z zakresu przeciwdziałania korupcji.
Ponadto autorzy raportu zwracają uwagę na następujące problemy:
- niedostateczna ochrona sygnalistów bądź jej całkowity brak;
- niskie kary/sankcje - niewspółmierne do wartości, jak również skali popełnionego czynu;
- brak szkoleń i procedur pozwalających na zapoznanie urzędników, przedstawicieli organów ścigania z aktualnymi praktykami korupcyjnymi, którymi posługują się korumpujący;
- niewystarczające zasoby;
- brak niezależności bądź jej pozorność w odniesieniu do organów odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa.
Identyfikacja beneficjentów rzeczywistych kluczem do przeciwdziałania korupcji
W treści raportu podkreślono istotną rolę identyfikacji beneficjenta rzeczywistego w procesie przeciwdziałania korupcji. Autorzy zwracają uwagę na rolę publicznego rejestru beneficjentów rzeczywistych dla efektywnego:
publiczne rejestry beneficjentów rzeczywistych będących faktycznymi właścicielami spółek, ograniczają możliwości w zakresie przekupstwa i prania pieniędzy, a także przyczyniają się do zwiększenia wykrywalności i możliwości prowadzenia dochodzeń w sprawach dotyczących zagranicznych praktyk korupcyjnych, a także procederu prania pieniędzy .
Na dzień opublikowania raportu, jedynie siedem spośród 47 państw objętych badaniem posiada centralne, publiczne i ogólnodostępne rejestry beneficjentów rzeczywistych. Polska jest jednym z nich.
Przeciwdziałanie zagranicznym praktykom korupcyjnym po polsku
Wychodząc od tej pozytywnej informacji jaką niewątpliwie jest jawność CRBR (przyp. Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych), należy zastanowić się jak na tle innych państw wypadła Polska, jako kraj mający ok 1.2% udział w światowym eksporcie (dane za lata 2014-2017), a właściwie nasz rodzimy system przeciwdziałania korupcji i egzekwowania prawa w zakresie przeciwdziałania zagranicznym praktykom korupcyjnym.
Najbardziej wymowną zdaje się być poniższa grafika:
Rzeczpospolita Polska, obok 21 innych państw, które posiadają łączny udział w światowym eksporcie, na poziomie 36,5%, sklasyfikowana została jako kraj o “nikłym bądź zerowym współczynniku działań antykorupcyjnych”.
Jako przyczynę dla powyższego stanu rzeczy, Transparency International zwraca uwagę na następujące aspekty.:
- niejednoznaczna i nieprecyzyjna definicja korupcji;
- brak przepisów chroniących sygnalistów;
- brak wystarczających i odpowiednio przeszkolonych kadr;
- niewystarczające procedury szkoleniowe;
- brak efektywnych przepisów zezwalających na pociągnięcie do odpowiedzialności podmiotu zbiorowego;
- niezależność i niezawisłość sądów i prokuratury.
Działania naprawcze
Wnioski płynące z raportu przedstawionego przez Transparency International są niepokojące,pokazują one bowiem kierunek, odwrotny od tego, w którym cywilizowane i wysoko rozwinięte państwa powinny podążać. W szczególności biorąc pod uwagę obecną sytuację, zarówno gospodarczą, jaki geopolityczną. Zaskakuje znaczny spadek efektywności w zakresie egzekwowania przepisów w porównaniu do poprzedniej iteracji, mając na uwadze fakt, iż pandemia, która niejednokrotnie przywoływana jest jako nadrzędny powód dla wielu zaniedbań, jest jedynie ułamkiem badanego okresu.
Z perspektywy polskiego odbiorcy tego raportu, na pewno warto odnotować zidentyfikowane luki w polskim systemie prawnym, zarówno w obszarze proceduralnym, jaki materialnym.
Kwestia braku ochrony sygnalistów, a także efektywnych przepisów w zakresie dochodzenia odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, jak widać zauważalna jest nie tylko z perspektywy polskiego podwórka, ale i zagranicznych obserwatorów. Mając na względzie fakt, iż organizacja odpowiedzialna za opracowanie omawianego raportu, odpowiedzialna jest także za tworzenie corocznego Indeksu Percepcji Korupcji, który ma niebagatelny wpływ na postrzeganie państw przez potencjalnych inwestorów, a także partnerów handlowych, wdrożenie odpowiednich działań naprawczych powinno stać się z marszu, priorytetem legislacyjno-regulacyjnym