Wiceminister rodziny i polityki społecznej podczas posiedzenia KWRiST poinformował, iż ustawa wprowadzająca do polskiego systemu prawnego wymogi tzw. dyrektywy o ochronie sygnalistów pojawi się nie wcześniej niż w I kwartale przyszłego roku.
Wczoraj otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie, iż ustawa wprowadzająca do polskiego systemu prawnego wymogi tzw. dyrektywy o ochronie sygnalistów pojawi się nie wcześniej niż w I kwartale przyszłego roku.
„Optymistycznie szacujemy, że na początku pierwszego kwartału przyszłego roku będziemy mogli przygotować wersję, która będzie mogła zostać przedstawiona zarówno na Komitet Europejski jak również Komitet Stały Rady Ministrów”
Brak transpozycji - co teraz?
Brak transpozycji dyrektywy do polskiego porządku prawnego w terminie jej wymagalności, niestety staje się niechlubną regułą w przypadku działalności polskiego ustawodawcy. Wystarczy przywołać w tym miejscu przykład implementacji na polski grunt tzw. dyrektywy AML V, której wymagalność przypadła na dzień 10 stycznia 2020 r., natomiast polskie przepisy ją wprowadzające weszły w życie w pełni w dniu 31 października 2021 r.
Projekt ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa opublikowany został na stronach Rządowego Centrum Legislacji w październiku bieżącego roku. Spotkał się z dużym odzewem, nie tylko w środowisku prawnym, ale także pośród przedstawicieli biznesu, samorządów, jak i administracji. Nie bez znaczenia dla "rozgłosu" tego projektu były zaproponowane w jego treści przepisy dotyczące odpowiedzialności karnej z tytułu m.in.: braku ustanowienia wewnętrznej procedury zgłaszania naruszeń prawa albo wprowadzona procedura narusza wymogi określone dla tego dokumentu w treści art. 29 ust. 1 projektowanej ustawy. Potwierdzenie wagi i znaczenia tego projektu, stanowić może fakt zgłoszenia bliski 800 stron uwag co do kształtu projektu, zgłoszonych w trybie konsultacji społecznych.
Szereg podmiotów, którym projekt ustawy w ślad za postanowieniami dyrektywy przyznaje status instytucji obowiązanych do wprowadzenia odpowiednich kanałów informowania o naruszeniach wraz z ochroną sygnalistów od dnia opublikowania projektu ustawy zintensyfikowało prace zmierzające do dostosowania wewnętrznych procesów, jak i standardów w zakresie ochrony sygnalistów do wymogów ustawy, w tym w zakresie opracowania stosownego regulaminu. Biorąc pod uwagę konieczność przeprowadzenia konsultacji jego treści z przedstawicielem pracowników, a także krótki termin vacactio legis przewidziany w projekcie. Ta praca nie pójdzie na marne niemniej w zdecydowanej większości, znacząco hamuje tempo prac nad wdrożeniem odpowiednich rozwiązań w tych organizacjach, które dotychczas nie posiadały procesów, jak i regulacji właściwych dla materii objętej przedmiotem ustawy. Brak pewności co do finalnego kształtu polskich przepisów, a w konsekwencji odpowiednich wytycznych dotyczących wdrożenia odpowiednich mechanizmów na grunt organizacji stanowi poważne ryzyko braku zgodności, w szczególności dla podmiotów administracji, jak i samorządu. Na co uwagę zwrócił przedstawiciel Związku Miast Polskich, wskazując, iż
Pomimo tego, że nie wdrożyliśmy dyrektywy, to ona jednak nas wiąże. Obywatele mogą z niej korzystać i mogą zwracać się do organów administracji publicznej o to, by umożliwić im wykonywanie czynności opisanych w dyrektywie
Powyższa wypowiedź nawiązuje do pojęcia bezpośredniego skutku prawa, które to umożliwia podmiotom indywidualnym powoływanie się bezpośrednio na prawo wspólnotowe przed europejskimi sądami. Zasada ta jednak odnosi się tylko do niektórych aktów prawnych, a powołanie się na nią możliwe jest po spełnieniu kilku warunków. Trybunał Sprawiedliwości uznaje, że w niektórych przypadkach zastosowanie znajduje zasada bezpośredniego skutku w celu ochrony praw osób indywidualnych. Trybunał uznał w orzecznictwie, że dyrektywa ma bezpośredni skutek, jeśli jej przepisy są bezwarunkowe oraz wystarczająco jasne i precyzyjne oraz w momencie, gdy kraj UE nie transponował dyrektywy w wyznaczonym terminie (wyrok z 4 grudnia 1974 r., Van Duyn).
Niemniej jednak skutek bezpośredni może mieć tylko charakter wertykalny, oznacza to, że obywatele mogą powoływać się na normę europejską w stosunku do kraju.
Mając powyższe na uwadze, zarówno jednostki samorządu terytorialnego, jak i administracji państwowej, niezależnie od braku przyjęcia polskiej ustawy w zakresie wskazanym w dyrektywie, zobowiązane są do stosowania się do jej wymogów. Minister w odpowiedzi na tę uwagę, a także sugestię dot. wprowadzenia rozwiązania tymczasowego, które mogłoby niejako kanalizować zgłoszenia dokonywane przez obywateli w stosunku do administracji, do czasu wdrożenia polskich przepisów, stwierdził, iż:
Sprawa jest skomplikowana i drażliwa, toteż wymaga czasu, konsultacji i dobrego przygotowania.
Przypomnijmy, iż Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii datowana jest na dzień 23 października 2019 r.
źródło wypowiedzi przedstawiciela ministerstwa: Serwis Samorządowy PAP